Gorące, bardzo ziemniaczane, usmażone na chrupiąco i złociście… Placki ziemniaczane w zasadzie robię na dwa sposoby (tj. wykluczając dodatki i mając na myśli ciasto bazowe”;)): 1) z ziemniaków tartych na tarce o grubych oczkach i te pokazuję tutaj: 2) z ziemniaków bardzo drobno utartych/siekanych i te zaprezentuję dzisiaj:) Nie wiem które bym wybrała, gdybym miała decydować. Jedne i drugie uwielbiam, ale chyba ze względu na prostotę i szybkość wykonania wskazałabym te drugie. Czyli dzisiejsze:) Robię je od lat. Sprawdzone, ukochane i chyba nigdy tej mojej miłości do nich nie utracę. Uwielbiam te placki!
Składniki i przepis:
source
(508657)